Klezmafour

Muzyka Klezmafour to folkowy wehikuł na turbodoładowaniu, którym artyści przemierzają muzyczny świat. Czerpiąc z niego wszystko, co dobre, ciekawe i zaskakujące. Startują z Polski, ale wyraźnie ciągnie ich na wschód. Odwiedzają Rumunię, Bułgarię, Turcję, Syrię i Indie, w międzyczasie relaksując się nawet na Jamajce. Brzmienie tradycyjnych instrumentów doprawiają dużą dawką elektroniki, co w połączeniu z ich koncertową energią daje mieszankę wybuchową. A skrzypek, poza graniem i skakaniem, zaczął śpiewać!

Ich najnowsze dziecko, czyli płyta pt. „W górę”, to jedyny w swoim rodzaju tygiel muzyczny. Od akustycznych, klezmerskich dźwięków, do bałkańskich rytmów i elektronicznych brzmień. Od utworów w języku polskim, do piosenek nawet po arabsku. Od spokojnych kompozycji, aż do muzyki klubowej! Klezmafour w najnowszej odsłonie jeszcze bardziej porwie do szalonej zabawy!

Klezmafour to zespół rozpięty pomiędzy Lublinem, Białymstokiem i Warszawą i właśnie z klezmerskiej tradycji tego regionu czerpie swoje inspiracje. Podchodzi do nich jednak w sposób zupełnie nowatorski, z punk-rockową wręcz energią i bałkańskim szaleństwem.
Grupa jest laureatem dwóch nagród niezwykle prestiżowego International Jewish Music Festival 2010 w Amsterdamie. Wygrana zaowocowała świetnie przyjętą trasą po USA i Kanadzie, gdzie formacja występowała przed kilkutysięczną publicznością u boku takich sław jak Balkan Beat Box, oraz licznymi festiwalami za granicą.

KLEZMAFOUR ORKIESTRONICZNIE

Koncerty Klezmafour w wielu filharmoniach w kraju, m.in. w Filharmonii Narodowej pokazały, że ta bardziej wymagająca publiczność także świetnie bawi się przy ich muzyce. Naturalnym więc krokiem w kierunku spełnienia ich marzeń była chęć stworzenia projektu, w którym mogliby niesamowitą moc i ogrom brzmienia orkiestry symfonicznej połączyć z tym, co robią na scenie. Entuzjastyczne reakcje widowni utwierdziły zespół w przekonaniu, że to, co robią, ma sens, postanowili zatem zarejestrować materiał. W bezpośredni sposób przenosi się to na słuchaczy, którzy odbierają energię w jeszcze większym stopniu, przeżywając koncert dużo intensywniej.

Polecamy: